DRACO
-Tu masz
racje- westchnęła- Chodźmy. Stanie nic
tu nie da.
-Masz racje-
burknął Snape.
Gdy odeszli,
chłopak najciszej jak tylko mógł wyszedł z dziury. Rozciągnął się. Długie kucanie nie służyło wysokiemu
chłopakowi zwłaszcza, że tunel było w
wysokości skrzata. Przymknął wieczko Usiadł na łóżku dziewczyny. Cała złość
wyparowała został tylko smutek. Prychnął.
Draco Malfoy
zakochał się w Potterze. Gdyby ktoś powiedziałby mu to dwa miesiące wcześniej
zaśmiał by się i rzucił zaklęcie Avade
Kedavra. Przeczesał włosy.
Będę musiał porozmawiać z Blaise, natychmiast.
Miał racje. A ja mu nie wierzyłem,
należy mu się butelka ognistej
Miał w
planach siedzenie u Laury do późna ale to nie miałby to sensu. Dostała
zaklęciem niewerbalnych od razu się nie obudzi. Nawet nie wiadomo czy się
obudzi…
ONA SIĘ OBUDZI, WIERZE W NIĄ.
Nie zważając
na zdziwione spojrzenie pielęgniarki, która weszła aby zmierzyć temperaturę.
Rzucił jej cyniczny uśmiech i ruszył na spotkanie z przyjacielem.
ERYK
Jestem w niebie?
Wątpię.
Mordercy tacy jak ja nie trafią do
nieba, piekło im jest przeznaczone.
Jeśli umarłem to czemu czuje zapach
starych książek?
Czyja żyje?
To czemu nie widzę, nie słyszę, nie
potrafię ruszyć żadną kończyną?
Widzę ciemność.
Jestem ciemnością.
UCZNIOWIE
HOGWARTU
Lekcje
zakończyły się dzwonkiem, który był najbardziej wyczekiwanym. Dziś zaczynał się
weekend. Chociaż były wakacje uczniowie chodzili dalej do szkoły. Ucząc się
zaklęć obronnych, jak przygotować eliksir w ciągu pięciu minut, lecząc rannych
itp. Jedyny plus był taki, że
nauczyciele przestali zadawać referaty, które zajmowały połowę wolnego dnia.
Bliźniaczki rzuciły rzeczy na łóżku i wyszły zastawiając współlokatorki zaskoczone, które wymieniły pomiędzy sobą spojrzenia. Po drodze
spotkali swój chłopaków. Mieli bardzo zadowolone miny.
-Czemu
jesteście tacy hm… radośni?- spytała podejrzliwie Sandra, George uśmiechnął się
jeszcze szerzej i objął ramieniem.
-A chcecie
wiedzieć…?- Fred pocałował dziewczynę we włosy, zarumieniła się po samego uszy,
Sandr widząc to parsknęła śmiechem.
-Po to się
pytami co nie?- Ola kiwnęła głową.
-Ej, Fred.
Twoja pani powinna być milsza dla przyszłego szwagra.
-Ej, George.
Moja pani może robić to co się jej żywnie podoba.
-Tak
traktujesz własnego brata? Foch z przytupem…
-…Forever!- dokończył
za niego.
Reszta
wybuchnęła śmiechem.
-Jesteś tego
pewna?- spytał Allan.
-We mnie nie
wierzysz?- spytała oburzona dziewczyna.
Stali przed
malutką sówką, która miała mieć swój pierwszy lot była z tego powodu podekscytowana.
Pohukiwała radośnie i przekręcała swój łepek.
-No wierzę
ale nie powinien zrobić tego dyrektor?
-Allan ten
nasz stary bryk nie umie rozmawiać z młodziaki chyba, że ma przed sobą
szarlotkę, wracając. Mam wtyki w szkole w Polskiej i Rosyjskiej. Wiesz dobrze
jaki jest nacisk w Rosji na czarną magię u na tylko ćwiartka czego oni mam się
uczą. Oni t a m potrafią odbić Avade tak aby trafiła przeciwnika, która rzucił
te zaklęcie.
-Szacun na
dzielni- uśmiechnęła się, zawiązała list do nóżki sówki.
-Do
rosyjskiej szkoły magii- sowa odleciała zostawiając parę samą.- Dam ci pewną
radę nigdy przenigdy nie zakładaj się nimi. Gdy wybiorą sobie już cel to nie
odpuszczą. Zazwyczaj kończy się złamaną kończy a najgorzej samobójstwem.
-A nie
zabójstwem?- spytał zaskoczony, pokręciła smutno głową.
-Zawsze
zacierają ślady tak aby wyszło
samobójstwo.
-Musisz z
takim przekonaniem jakbyś.. jakbyś…- zająknął się
-Przeżyła?-
dokończyła- Ja nie… ale mój najlepszy przyjaciel- uśmiechnęła się na myśl o
dawnych przyjacielu, lecz po chwili jej uśmiech zanikł- Założył się o głupotę, którą zapłacił życie.
-To jest
bezpieczne?- spytała krukonka, Daria.
-Oczywiście,
że nie- prychnęła, Galia- Ale wiadomo, że będzie skuteczne.
-A powiesz
mi wreszcie to czego to służy?
-Bomby zanim
je przerobiłam były nie szkodliwe, wydzielały brzydki zapach a te- wskazała na
swoje dzieło- będą powodowały utracę przytomności wroga na długi czas.
-Ale jak je
wrzucimy to wszyscy wokół mogę oberwać- szepnęła z przerażeniem.
-Brałam to
pod uwagę ale dzięki Fredowi, który pod sunął mi pewien pomysł.
-Jaki?-
zniecierpliwiła się młodsza siostra.
-Trujący
zapach można kierować przez magią ale będzie jeden problem.- przegryzła nerwowa
wargę
-Galia, jaki
problem…?- spytała gdy dłuższa czas krukonka nie odpowiedziała.
-Jeśli
osoba, która będzie kierowała bombami, zginie pod czas wojny to osoby
otumanione budzą się natychmiast jakby niby nic. Wtedy nasi mogą zostać zabici.
-Jestem już
zmęczona!- jęknęła puchonka Olka.
-Nie marudź-
warknęła Weronika.
-Czemu my
mamy układać księgi?- dalej jęczała mała puchonka.
-Ile razy
mam ci tłumaczyć? Krukoni szukają zaklęć, Ślizgoni szukają jakiś artefaktów, gryfoni tacy jak bliźniaczki i bliźniaczy robią swoje
bomby nie bomby albo eliksiry, a reszta przeszukuje zamek. A puchoni mają
zadanie poukrywać księgi bo pokój życzeń jest odpowiednim miejscem. Każdy ma jakieś zadanie. Nie moja wina, że
zostałaś tutaj. Miałaś wybór. Teraz zamknij się. Jak skończymy to mamy iść do
Zabiniego. Jakbyś młoda panno słuchała to być wiedziała.
-A po co?
-Mają parę
rzeczy, które mogą się przydać ale nie chcą ich sprawdzać więc proszą puchonów
aby przenieśli im krukoną, którzy akurat są wolni.
-A nauczyciele?!
Oni nic nie robią!!
Weronika
wzięła głęboki oddech miała ochotę na tą małą rzucić Avade Kedavra. Czasem nie
miała do niej siły. Albo tam walnąć aby poryczała się i wybiegła z
pomieszczenia i była do końca życia obrażona na nią. Weronika jest dziewczyną,
którą ciężko wkurzyć. Trzeba być naprawdę wkurzającym człowiekiem aby wyprowadzić z równowagi
niebieskooką. Odłożyła z hukiem księgę. Nie mogły się posługiwać magią bo
książki by tego nie wytrzymały. Musiały się z nimi obchodzić ostrożnie.
-Wszyscy coś
robią- zaczęła spokojnie- Nauczyciele nie śpią po nocach, aby stworzyć nam
schronienie. Jakbyś dobrze się przyjrzała cały Hogwart jest objęty tarczą,
która ma nas zabezpieczać przed złem. Dyrektor kontaktuje się z innymi szkołami
prosząc o pomoc. Ola- spojrzała na nią z
wyższością- To wojna. Tu każdy będzie chciał przeżyć. Wiesz dobrze jaką mamy
zasadę gdy chodzi o naszych bliskich. Czy możesz nam przypomnieć?
-Zginę z
tobą.
-Krukoni?
-Znajdę
sposób, byśmy mogli oboje przeżyć.
-Ślizgoni?
Zabije dla
ciebie bracie. Powiedz tylko słowo a będzie martwy.
-Umrę dla
ciebie.
W ciszy
odłożyły wszystkie księgi. Weronika
spojrzała na Olkę, którą dręczyło pytanie.
-Mów.
-Chodźmy
j..już…- przewróciła oczami.
-Dobra.
DRACO
-Zabini
śmieciu!- krzyknął chłopak, gdy zobaczył przyjaciela jak leży w butach na jego
łóżku.
-Tak witasz
swojego najlepszego i jedynego przyjaciela?
-Po pierwsze
miałeś racje. Po drugie zabieraj te bity cwelu. Po trzecie nie dziwi cie, że
nie dostali od kręgu żadnej wiadomości- powiedział radośnie Draco.
-Muszę
ostudzić twój entuzjazm. Gdy byłeś u
swojej dziewczyny to przyszedł list, który po dłuższym czasie udało mi się rozszyfrować.
Spotkanie jest dziś 22 zakazany las. Tam gdzie zawsze.
-Kurwa-
mruknął- Gdzie idziesz?- spytał gdy Blaise wstał i zaczął kierować do wyjścia.
-Puchoni
zaraz przyjdą po przedmioty a ja miałem im pomóc. Idziesz moja kluseczko?-
spojrzał na niego dziwnie.
-Dobra tylko
masz do mnie nie mówić „kluseczko”.
-Słoneczko?-
podsunął pomysł Blaisie .
-Nie-
poprawił szatę i ruszył za przyjacielem.
-A smok…?
-A może
Draco? To jest to samo- wzruszył ramionami.
-Nigdy nie
drażnij śpiącego smoka.
-A jak jest
na nogach to tym bardziej- ostrzegł go.
------------------------
Co ja mogę wam powiedzieć?
Hm... Mam nadzieje, że rozdział was się spodobał :D
Teraz biorę się " Czy to koniec Maleca?"
Jedna osoba pytała się mnie na asku czemu jest tyle katalogów na blogu już tłumaczę. Gdy jakaś osoba, chciałaby poczytać blog o nowym pokoleniu i zobaczy mój, (według mnie opis, który podaje do zgłoszeń jest krótki i zachęcający. Przez co przybyło kilka czytelników <3), to wtedy zachęcona zacznie go czytać i komentować.
Ogólnie (na wszystkich 4 blogach) podniosła się liczba wyświetleń a dzięki bloggerowi mogę zobaczyć ile weszło na dany rozdział i widzę, że (znów użyje tego słowa) podniosła trzykrotnie!! Rozdział 21 kliknęła/zobaczyło 486 osób wow.
Życzę miłego wieczoru <3
Albo
Dnia zależy jak widzicie ten post xD
Supi <3- Anna <3
OdpowiedzUsuńKocham :*
OdpowiedzUsuńWitam, zapraszam serdecznie na mój blog www.mytvdmaria.blog.pl Jest on dla fanów TVD :)
OdpowiedzUsuń